WZZ Sierpień 80
  • Start
  • Aktualności
    • Wszystkie
    • Aktualności z kraju
    • Komunikaty prasowe
    • TU I TERAZ
  • Związek
    • Władze
    • Skąd jesteśmy
    • Komisje zakładowe
  • Załóż związek
    • Jak założyć związek
    • Statut
  • Galeria
    • Zdjęcia
    • Wideo
  • Prasa
  • Kontakt

Aktualności

  • Aktualności
  • Aktualności z kraju
  • ​Z Anglii do wiatraków, z Zachodu na...
Aktualności z kraju
15.12.2025 r.
​Z Anglii do wiatraków, z Zachodu na tory. Czy kampania "Robimy, nie gadamy" wpędza Polaków w kompleksy?

​Z Anglii do wiatraków, z Zachodu na tory. Czy kampania "Robimy, nie gadamy" wpędza Polaków w kompleksy?

​Włączasz telewizor. Blok reklamowy. Pojawia się dynamiczny spot, biało-czerwone serduszko i hasło: "Robimy, nie gadamy". Przekaz jest jasny – koniec z politycznymi kłótniami, czas na konkretną pracę. Jednak uważny widz dostrzeże w tej narracji drugie dno, które dla wielu Polaków, zwłaszcza tych, którzy budowali ten kraj na miejscu przez ostatnie lata, może być uwierające.

​Oto wraca inżynier z Anglii, by stawiać nam wiatraki. Ktoś inny, z "zachodnim know-how", ma brać się za polską kolej. Rodzi się pytanie, które coraz głośniej wybrzmiewa w polskich domach: Czy my, Polacy, naprawdę nie potrafimy niczego zbudować sami?

​Mit "Zbawcy z Zachodu"

​Koalicja Obywatelska w swojej komunikacji marketingowej mocno gra na nucie powrotu do nowoczesności. Ta nowoczesność w ich przekazie często ma twarz kogoś, kto wraca. Wraca z emigracji, wraca z "wielkiego świata", wraca z Anglii czy Niemiec, gdzie rzekomo nauczył się, jak "robić to dobrze".

​Symboliczna postać inżyniera wracającego z Wysp, by odblokować energetykę wiatrową, ma w założeniu pokazywać sukces rządu – Polska staje się na tyle atrakcyjna, że opłaca się wracać. To klasyczny zabieg odwrócenia narracji o "drenażu mózgów". Jednak skutek uboczny tego przekazu jest ryzykowny.

​Sugeruje on bowiem podprogowo, że wiedza i kompetencje zdobyte nad Wisłą są niewystarczające. Że aby postawić wiatrak, zmodernizować tory czy wybudować nowoczesną infrastrukturę, potrzebujemy "dotknięcia" zachodniej różdżki.

​"Tu nie dało się żyć, więc wyjechałem. Teraz wracam was uratować"

​Takie podejście może budzić irytację. Przez ostatnie osiem, dziesięć czy dwadzieścia lat miliony Polaków – inżynierów, robotników, projektantów – zostali w kraju. Budowali autostrady, wieżowce, farmy fotowoltaiczne i systemy IT, które podziwia świat.

​Gdy w telewizyjnym spocie bohaterem pozytywnym staje się niemal wyłącznie ten, kto wraca z zewnątrz, ci, którzy zostali, mogą poczuć się jak obywatele drugiej kategorii. Jak tło dla "prawdziwych fachowców".

  • ​Czy polski inżynier po Politechnice Warszawskiej czy Śląskiej jest gorszy od tego z Londynu?
  • ​Czy polskie firmy budowlane nie potrafią kłaść torów bez zagranicznego nadzoru?

​Odpowiedź brzmi: oczywiście, że potrafią. Polskie firmy budują infrastrukturę w całej Europie. Jednak marketing polityczny zdaje się ten fakt ignorować na rzecz budowania wizji "europeizacji" Polski poprzez import kadr.

​Kolej i wiatraki – symbole czy wyrzuty sumienia?

​Wspomniane przez Ciebie przykłady – wiatraki i kolej – to nie są przypadkowe elementy. To sektory strategiczne.

  1. ​Wiatraki: Przez lata zablokowane ustawami. Narracja o "powrocie z Anglii" ma sugerować, że wraz z nową władzą wraca racjonalność i technologia. Ale czy naprawdę musimy importować budowniczych, czy wystarczyło po prostu zmienić prawo, by polscy specjaliści mogli ruszyć do pracy?
  2. ​Kolej: Tu sprawa jest jeszcze bardziej złożona. Wielkie projekty infrastrukturalne (jak CPK czy modernizacje PKP) stały się polem bitwy politycznej. Pokazywanie, że "teraz wreszcie budujemy", ale z pomocą "ludzi z zewnątrz" (lub w domyśle – zachodnich konsorcjów), ma odcinać się od "megalomanii" poprzedników. Ryzyko polega na tym, że zamiast dumy z własnych osiągnięć, promuje się wizję Polski jako podwykonawcy, a nie inwestora.

​Kompleks niższości jako paliwo wyborcze?

​Strategia "Robimy, nie gadamy" w tym konkretnym wydaniu dotyka czułej struny polskiego kompleksu niższości. Przez dekady wmawiano nam, że "zachodnie jest lepsze". Teraz, gdy Polska gospodarczo dogania Zachód, a w wielu dziedzinach (np. bankowość, cyfryzacja urzędów) go przegania, powrót do narracji "muszą nam to zrobić ludzie z zewnątrz" wydaje się krokiem wstecz.

​Polacy chcą słyszeć: "Mamy świetnych fachowców, daliśmy im wreszcie narzędzia i prawo, które im nie przeszkadza". Zamiast tego słyszą: "Ściągamy ludzi z Zachodu, żeby wreszcie było normalnie".

​Podsumowanie: Potrzebujemy dumy, nie tylko "powrotów"

​Banery i spoty KO są widoczne i profesjonalnie zrealizowane. Jednak politycy powinni uważać, by w pędzie do pokazywania nowoczesności nie obrazić tych, którzy tę nowoczesność budują na miejscu każdego dnia.

​Polska nie jest już krajem, który potrzebuje "kogoś z zewnątrz", by pokazał, jak trzymać kielnię czy zaprojektować turbinę. Polacy potrafią wybudować sobie kolej i wiatraki sami. Jedyne, czego często potrzebują, to stabilne prawo i brak politycznych kłótni nad ich głowami. I może o tym powinien być kolejny spot.

#niopolityce

Udostępnij wpis

Popularne

Aktualności z kraju
09.01.2025 r.
Niemcy uruchamiają wszystkie dostępne u siebie elektrownie węglowe.
Aktualności z kraju
21.11.2025 r.
Strajk generalny sparaliżował Valeo
Aktualności z kraju
04.09.2024 r.
Czarne chmury nad JSW
Aktualności z kraju
25.10.2024 r.
Polska płaca minimalna wyższa niż w USA – zaskakujący zwrot

Wideo

Na skróty
  • Start
  • Aktualności
  • Załóż związek
  • Galeria
  • Prasa
  • Kontakt
Aktualności
  • Wszystkie
  • Aktualności z kraju
  • Komunikaty prasowe
  • TU I TERAZ
Związek
  • Władze
  • Skąd jesteśmy
  • Komisje zakładowe
Kontakt
Komisja Krajowa WZZ Sierpień 80
ul. Warszawska 19
40-009 Katowice
Tel.: +48 32 253 06 42
E-mail: sekretariat@wzz.org.pl
Znajdź nas
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • TikTok
WZZ Sierpień 80
Ta strona używa plików cookies. Korzystając z witryny wyrażasz zgodę na używanie cookies.
Copyright © 2024-2025 WZZ.ORG.PL
Wykonawca: Profesjonalne strony internetowe - FlatArt