Aktualności
Bunt maszyn i ludzi. Strajk generalny sparaliżował Valeo w Chrzanowie
Data: 21 listopada 2025
Miejsce: Chrzanów, Małopolska
Cierpliwość pracowników motoryzacyjnego giganta wyczerpała się. 20 listopada w zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach rozpoczął się bezterminowy strajk generalny. Po fiasku rozmów ostatniej szansy i serii strajków ostrzegawczych, załoga odeszła od taśm produkcyjnych. Stawką jest nie tylko 1000 złotych podwyżki, ale – jak mówią sami pracownicy – odzyskanie godności.
"Szacunek zaczyna się od wypłaty"
Punktualnie o godzinie 6:00 rano, zamiast szumu maszyn, pod bramami zakładu Valeo Lighting Systems w Chrzanowie rozległy się gwizdy i syreny. Setki pracowników, ubranych w kamizelki związkowe, odmówiło podjęcia pracy, gromadząc się przed wejściem z transparentami. Hasła są jednoznaczne: "Dość wyzysku", "Jesteśmy ludźmi, nie robotami" oraz kluczowe dla protestu: "Szacunek zaczyna się od wypłaty".
Bezpośrednim powodem eskalacji konfliktu jest brak porozumienia płacowego z zarządem firmy. Związek zawodowy WZZ "Sierpień 80", który koordynuje akcję, domaga się:
- Podwyżki płacy zasadniczej o 1000 zł brutto dla każdego pracownika.
- Zwiększenia dodatku za pracę w systemie czterobrygadowym (z obecnych 280 zł do 600 zł).
- Wprowadzenia dodatku stażowego oraz poprawy warunków socjalnych.
Z relacji pracowników wynika, że wielu z nich, mimo lat stażu i pracy w trudnych warunkach, otrzymuje wynagrodzenie oscylujące w granicach płacy minimalnej.
"Ludzie mdleją przy maszynach z gorąca, a o przerwę trzeba się prosić. Jesteśmy kontrolowani na każdym kroku, nawet wyjścia do toalety są mierzone ze stoperem w ręku. To obóz pracy, a nie nowoczesna fabryka" – relatuje jeden z protestujących pracowników produkcji.
Od ostrzeżenia do paraliżu
Droga do strajku generalnego była długa. W połowie listopada (12-14.11) w zakładach odbyły się strajki ostrzegawcze – dwugodzinne przestoje na każdej zmianie. Miały one być "żółtą kartką" dla zarządu. Mimo to, negocjacje nie przyniosły przełomu. Zarząd Valeo, powołując się na trudną sytuację w branży motoryzacyjnej (automotive), uznał żądania za niemożliwe do spełnienia w obecnym kształcie.
Decyzja o strajku generalnym zapadła po referendum, w którym – według związkowców – ponad 90% załogi opowiedziało się za radykalną formą protestu. Akcja objęła nie tylko największy zakład w Chrzanowie (produkujący systemy oświetleniowe), ale rozlała się również na oddziały w Trzebini i Mysłowicach, grożąc przerwaniem łańcucha dostaw dla czołowych marek samochodowych w Europie.
Stanowisko firmy: "Nieodpowiedzialność w dobie kryzysu"
Zarząd Valeo w wydanym oświadczeniu podkreśla, że szanuje prawo do strajku, ale nazywa obecną akcję "nieodpowiedzialną".
"Pracodawca liczy, że nas przetrzyma, że wrócimy do maszyn z braku pieniędzy. Ale my nie mamy już nic do stracenia, bo za obecne pensje i tak nie da się przeżyć" – mówi Katarzyna Jamróz, liderka protestu.
Jeśli zarząd nie wróci do stołu negocjacyjnego z nową propozycją, strajk w Chrzanowie może stać się jednym z największych protestów pracowniczych w polskim przemyśle w 2025 roku
Pracownicy z Valeo wyjadą w najbliższy wtorek do Francji pod biurowiec Centrali
#nieopolityce
Ps.
ZBIÓRKA NA WSPARCIE PRACOWNIKÓW VALEO CHRZANÓW PODCZAS STRAJKU
Udostępniajcie niech się niesie
https://zrzutka.pl/3cezh4?fbclid=IwY2xjawOKtQtleHRuA2FlbQIxMQBzcnRjBmFwcF9pZAwzNTA2ODU1MzE3MjgAAR64azbnGi4iugLM3eWE1bluQxoFqRaUUDQK6FLakCGCaKmhkxBCyRRne0Z_Ww_aem_3QY9yLIqiOjJUHr0FZl0Yg